poniedziałek, 30 czerwca 2014

Pierwsza wizyta na budowie "Osiedla Lutynia"

Po spotkaniu w biurze sprzedaży "Osiedla Lutynia", postanowiłem podjechać na budowę, by zobaczyć, jak aktualnie wygląda zaawansowanie prac. Spod biura sprzedaży wyjechałem chwilę po 17-stej. Na budowie byłem o 18... Ja pierdolę, przez tą Leśnicę się przejechać nie da. Na szczęście, w swoim superzajebistym smartfonie mam LTE i zainstalowane IPLA (z wykupionym abonamentem, a co!), więc zapodałem sobie jakieś kabarety i w korkach trochę michę pośmiałem. 
Jednakże na pewno muszę znaleźć inną drogę dojazdową, bo przez ul. Średzką ni chuja jeździć się nie da - wieczny korek start/stop. Jeśli nie znajdę innej drogi, będę musiał odpuścić to osiedle, bo mimo zapewnienia dewelopera, że w przeciągu 3-ch lat wybudują obwodnicę, mam świadomość, że żyjemy tylko w Polsce i trzeba ten czas pomnożyć razy pięć a nie wiem, czy tyle będę żył :)
Mimo późnej godziny (było już po 18) robotnicy pracowali jak małe mróweczki. Kiedy zobaczyli grubaska pstrykającego fotki, nagle nawet przestali przeklinać - czyżby się obawiali, ze widjo kręcę? Pokręciłem się trochę po budowie, trochę po okolicy, popytałem sąsiadów. Okazało się, że robotnicy pracują od poniedziałku do czwartku od 7 do 19 (tak, 12 godzin!) a w piątki od 7 do 16, ponieważ na weekend wracają do domu (są z Krakowa). W tygodniu mieszkają w udostępnionym przez dewelopera domku jednorodzinnym, który znajduje się 20 metrów od budowy. Tych, których mijałem, obwąchałem - śmierdzieli tylko potem, alkoholu nie wyczułem - to dobry znak :)
Na osiedlu aktualnie stoją przede wszystkim domki (szeregówki). Deweloper zrealizował też budynki składające się z czterech mieszkań (bezczynszowe). Inwestycja, którą ja oglądałem, to zespół pięciu budynków (3+2), składających się z trzech kondygnacji (parter, 1 piętro, poddasze). Na każdej klatce znajduje się 8 mieszkań.
Podczas wizyty u dewelopera dowiedziałem się, że nie mają podpisanej żadnej umowy z dostawcą internetu i każdy ma sobie załatwić we własnym zakresie. To dla mnie minus, aczkolwiek zasięg ma firma, z której aktualnie korzystam na wrocławskim zadupiu i ogółem jestem w miarę zadowolony. Zatem tragedii nie będzie.
W domu sprawdziłem swoją checklistę, o której pisałem tutaj. Było na niej 10 aspektów, na które muszę zwrócić uwagę przy wyborze mieszkania. Im więcej "spełnionych", tym lepiej. Zrobiłem więc rachunek sumienia i poodhaczałem część checklisty:
Ad 1.) Metraż 40,5m2 + komórka 1,7m2 + miejsce parkingowe, mieszczę się w budżecie, nawet parę tysi zostanie (hmmm, może kupić garaż?). Dostęp do netu "taki se", ale w sumie może być.
Ad 2.) Lokalizacja spełnia moje oczekiwania
Ad 3.) Mieszkanie ma duży balkon - 9m2 na który wychodzi się i z salonu i z sypialni - zajebiście
Ad 4.) Dojazd - póki co masakra - muszę znaleźć inną drogę dojazdową, bo słaby dojazd może przekreślić całą inwestycję.
Ad 5.) Jest miejsce parkingowe (1 na mieszkanie) i prawdopodobnie będzie rejestrowane (przydzielone do konkretnego mieszkania). Co ważne - miejsce parkingowe jest w cenie!
Ad 6.) Jest komórka lokatorska 1,7m2 - w cenie.
Ad 7.) Budynek w miarę kameralny - 8 mieszkań w klatce
Ad 8.) W chuj łąk, miejsca do biegania, w końcu to wiocha zabita dechami
Ad 9.) Tutaj muszę ponegocjować, ale tak czuję, że byłbym w stanie z tym deweloperem dojść do porozumienia, tak w moczu czuję a mój mocz jeszcze nigdy mnie nie oszukał!
Ad 10.) Oddanie mieszkań (wg prospektu informacyjnego) ma nastąpić do 30.05.2015. Budowa jednak skończy się wcześniej (do 30.03.2015), więc jest szansa, że ubłagam klucze wcześniej :)

Ogółem jestem dobrej a nawet bardzo dobrej myśli. Teraz tylko muszę przelecieć palcem po mapie google i spróbować znaleźć lepszą drogę dojazdową, bo to jest właściwie warunek zakupu tej inwestycji.

Dodatkowo daję sobie z tydzień czy dwa na podjęcie decyzji. Oczywiście w międzyczasie będę szukał jeszcze innych inwestycji, choć w sumie z takowymi krucho...

8 komentarzy:

  1. i jak kupił Pan to mieszkanie??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Na dniach opiszę swoje przejścia z SOGO i Osiedlem Lutynia. Wszystko wyglądało przez długi czas Ą-Ę, natomiast po otrzymaniu wzoru umowy deweloperskiej i zapoznaniu się z nią, doszedłem do wniosku, że musiałoby mnie bardzo ostro słoneczko przygrzać, żebym ten dokument podpisał... Po pięciogodzinnym spotkaniu z deweloperem (kierownikiem sprzedaży + właścicielem firmy + pełnomocnikiem + ja), dostałem zapewnienie, że "wszystko zostanie poprawione". Mijały dni, tygodnie a nikt się ze mną nie kontaktował, więc znalazłem inną nieruchomość i podpisałem umowę (też to opiszę). Dopiero po miesiącu (!!!) kierownik sprzedaży do mnie przedzwonił i, jakby nigdy nic, zapytał "kiedy możemy podpisać umowę?".
      Jeśli zamierza Pan nabyć mieszkanie na tym osiedlu, proszę dać znać, podpowiem Panu, co znalazłem w umowie deweloperskiej - mieli to poprawić, bo niektóre zapisy były poważnie niepokojące.

      Usuń
    2. Witam, ja rowniez tutaj planuje zakup. Bardzo prosze o takie informacje. Kontakt na mnie mkulhanek87@gmail.com lub 788677309. Dziekuje, Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Witaj, właśnie skończyłem klecić mały artykulik dotyczący problemów z aktem notarialnym: http://www.wlasnealeciasne.pl/2014/09/problemy-z-osiedle-lutynia-moja-opinia.html Zapraszam do lektury, choć w sumie artykuł był pisany na kolanie, na szybko :)

      Usuń
    4. Czy bylaby szansa otrzymac do Ciebie nr kontaktowy lub moglbys sie ze mna skontaktowac. Bede wdzieczny. Artykul przeczytalem:) Pozdrawiam, Michal Kulhanek.

      Usuń
  2. ok. Proszę dać znać bo fakt jest faktem troche jestem zainteresowany zakupem tam nieruchomości.Dziwi mnie czemu tak tani i w ogóle ale przy rozmowach z właścicielem nie znalazłem jakiś niepokojących sygnałów.
    W razie co mój mail. mbeercik@wp.pl
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kupiłam mieszkanie od Sogo przy Ul. Radosnej. Nie mieliśmy żadnych problemów z Deweloperem,i zarówno umowa deweloperska, jak i podpisanie Aktu Notarialnego obyło się sprawnie ,szybko i nawet przed terminem. Panowie zawsze służyli pomocą, i reagowali na nasze ewentualne uwagi. Ja- polecam szczerze..biorąc pod uwagę fakt, jak prężnie, i szybko postępują prace- a obserwowaliśmy to Osiedle praktycznie od początku. PS; do Wrocławia prowadzi całkiem fajna droga przez Gałów, Jerzmanów. Trzeba sobie radzić nim powstanie obwodnica...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tam dojeżdżałem właśnie przez Gałów :) Tu o tym pisałem: http://www.wlasnealeciasne.pl/2014_07_01_archive.html To jedyna na chwilę obecną słuszna trasa - jedzie się nawet miło. Pytanie, czy będą ją odśnieżać? Bo momentami była droga czwartej kategorii...
      Radosna to domki jednorodzinne, czy 4-ro rodzinne? MDM (8-mio rodzinne) rządzą się chyba innymi prawami - umowa deweloperska była straszna - dla chętnych mogę pierwotny wzór podesłać [może teraz już poprawili - ja byłem jednym z pierwszych, którzy "gotową wersję aktu" zobaczyli na oczy].
      Kiedyś z ciekawości podjadę do Wróblowic zobaczyć jak im idzie budowa MDM. Ogółem, tak jak pisałem tutaj: http://www.wlasnealeciasne.pl/2014/09/problemy-z-osiedle-lutynia-moja-opinia.html zrezygnowałem z Lutyni, poprzez opieszałość SOGO i Bartka sprzedażowca + problemy z nieakceptowalnymi przeze mnie zapisami w umowie. Ale ogółem osiedle zawsze mi się podobało - podejście do Klienta też było OK, sąsiedzi gitara. Co prawda kiedy zaczęły się "problemy" to rozpoczęły się zbywania, opieszałość a nawet docelowo kłamstwa - np. kiedy miałem mieszkanie jeszcze w rezerwacji, poinformowałem Bartka, że rozglądam się za czymś innym, ale proszę, by jeszcze przez 4 tygodnie zatrzymał dla mnie rezerwację mieszkania i garażu. Po 3 tygodniach napisałem (zgodnie z daną przeze mnie obietnicą), że podjąłem decyzję o zakupie innej nieruchomości a Bartek do mnie wyjechał z tekstem, że to i tak bez znaczenia, bo to mieszkanie jest już sprzedane (mimo, że to JA miałem na nie rezerwację). Kłamał (może chciał zachować twarz) , bo ich stronie do dziś widnieje jako "wolne"... No ale widocznie muszą poćwiczyć jeszcze podejście do klientów, którzy z założenia nie rzygają tęczą...

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.